U Rocha wszystko toczy się wokół dziecka i cały plan dnia jest podporządkowany pod małego brzdąca, który spać pójdzie tylko jak Roch jest w domu. Roch celowo nie zaczynał nowej notki od słów
"dawno już Roch nie pisał" bo to jest oczywiste. Z komputera Roch korzysta jak potrzebuje, a w zasadzie jak naprawdę nie ma nic innego do roboty, a że robota zawsze jakaś jest to komputer odszedł na daleki plan.
Już niedługo Święta i Nowy Rok, a to oznacza kolejne
podsumowanie obecnego - jeszcze - roku. Roch powoli układa sobie plan w głowie, a działo się bardzo dużo i dzieje się dalej. Jedno jest pewne, rok 2014 to pierwszy raz z córką z granicą. Roch postanowił, że Miśka będzie dużo jeździła po świecie. Oboje z Żonką nie chcą aby Miśka była typowym
"cebularzem", czyli zaściankowym polaczkiem, który myśli tylko jak sąsiadowi uprzykrzyć życie.
Poza tym Roch dalej pracuje w Bytomiu, ale nie zamierza zmieniać - to chyba praca, z której Roch czerpie sporo przyjemności i planuje z
Open-E związać się na dłużej. No i na koniec trochę o rowerze - jednym z postanowień noworocznych będzie to, że Roch odda w styczniu rower do zaprzyjaźnionego Adventure aby tchnąć w niego nowe życie. A w najbliższym czasie, czyli w sobotę, Roch pojedzie do Chłopaków aby życzyć im tego co życzy się na Święta.
Roch pozdrawia Czytelników.