poniedziałek, 26 października 2015

Zrzucanie pajęczyn z kół

Weekend zapowiadał się całkiem przyjemnie, a w ostatniej notce Roch odgrażał się, że pójdzie na rower. W sobotę nie było czasu. A to dlatego, że po porannym basenie, na który pojechali około 1030 Michasia miała obiecaną wycieczkę autobusem. A dokładnie to wycieczkę autobusowo-tramwajową na dworzec PKP. Na pociągach też trochę czasu spędzili, aż w końcu Żonka przyjechała po nich bo robiło się już ciemno i zimno.

W niedzielę też nic nie wskazywało no to, że Roch zacznie myśleć o rowerze, ponieważ rano pojechali razem z dziewczynami do Filharmonii Częstochowskiej na koncert Filharmonii Malucha, na który Michasia bardzo lubi chodzić bo na scenie najlepiej się relaksuje na Rocha kolanach. Po powrocie do domu Michasia poszła spać a Roch zaczął unikać tematu roweru.

- "No idź" - Namawiała go Żonka - "masz nawet spodenki wyprane"
- "Nie wiem, chyba nie" - Bronił się Roch.

W końcu jednak uległ, a w zasadzie jego "Wewnętrzna Resztka Rowerowa®" zmusiła go do pedałowania. Okazało się to słusznym krokiem, Roch trochę popedałował, a przede wszystkim zdjął pajęczyny z kół bo rower powoli nimi zarastał stojąc w piwnicy. Na chwilę obecną Roch przestawił rower do garażu, może w ten sposób zacznie częściej jeździć, a przynajmniej pająków będzie na nim mniej.

Na zakończenie zapis śladu GPS:

****

Kończąc rowerową część Roch doszedł do wniosku - żyjąc jeszcze niedawną ankietą - że może by tak oddzielić posty rowerowe od tych innych. W tym celu, jeśli ktoś używa czytnika RSS może sobie wrzucić ten kanał do obserwowanych: tag Rower. Pod tym tagiem (i tylko pod tym) Roch będzie publikował posty rowerowe.

Roch pozdrawia Czytelników.

piątek, 23 października 2015

Zapowiedź roweru? I naturalna kominiarka.

Od ostatniej notki, podsumowującej ankietę, minęło już trochę czasu. I jak zawsze - zgodnie z tradycją - Roch napisze o tym, o czym zapomni w ciągu kilku następnych tygodni. Choć może nie będzie tak źle. Na początek awaria, która toczyła Colta Rocha. Toczyła go długie tygodnie i nie można było dojść co się mu zadziało, aż w końcu znalazła się osoba, która chyba ogarnęła temat. Chyba, bo Roch dopiero jutro odbiera samochód, ale powinno być dobrze.

Później jakieś przesilenie dopadło Rocha, w zasadzie trzyma go dalej, ale jego zlecenia powróciły więc dodatkowa dawka promieniowania poprawia mu humor. Jednak nie o tym chciał Roch pisać. Dziś - w sumie za osiem minut będzie już jutro - Roch pląsał jak co tydzień z Michaliną na rytmice. Po zajęciach zamienił kilka słów z panią Ewą, która te zajęcia prowadzi, a z którą czasami mijali się na rowerach jak Roch biegł za Michaliną.

Otóż p. Ewa powiedziała ciekawe zdanie:

- "Zimno może być, byle nie padało"

I faktycznie - rowerować można nawet jak jest zimno, byle nie padało. To zdanie zrodziło w Rocha głowie pomysł coby w weekend pojeździć trochę na rowerze. Pogoda zapowiada się ciekawie, a przynajmniej ma nie padać, więc jeśli dobrze się złoży to Roch pójdzie pojeździć na rowerze. Pora zdjąć z niego piwniczne pajęczyny i trochę przewietrzyć golenie.

Z innych ciekawostek to Roch zapuszcza naturalną kominiarkę na zimę:


Zdjęcie pochodzi z kąpieli Michaśki, ale z racji golizny reszta została wycięta.

Tak więc trzymajcie kciuki za Rocha i weekend.

Roch pozdrawia Czytelników.

środa, 14 października 2015

Podsumowanie (nie)dawnej ankiety

Nadszedł czas na podsumowanie ankiety, którą jakiś czas temu Roch ogłosił na blogu. Pytania były trzy, w tym jest w "wustarczającym" błędem, ale w trakcie gry zasad się nie zmienia, więc została opcja taką jak Roch wpisał. Ale do rzeczy.

Ku ogólnemu zdziwieniu Rocha ankieta nawet ruszyła z miejsca. Okazuje się, że Roch jest lubiany, choć zdarzyły się osoby, które wstydziły się powiedzieć. Na blogu powinno pojawiać się więcej notek rowerowych, choć były osoby którym ilość notek rowerowych "wustarcza". Natomiast na pytanie, czy na blogu mogą pojawiać się wpisy "nie rowerowe" jedna osoba odpowiedziała "nie" i to Roch również szanuje. W akcji "ankieta" wzięło udział 5 osób, co i tak jest wynikiem dobrym. Ogólnie wyniki można zobaczyć na wykresach:



I co dalej z tym fantem Roch zrobi?

Skoro powiedział się "A" to trzeba iść za ciosem i powiedzieć "B". Roch ma plan A i B. Pierwszy z nich zakłada, że Roch zacznie jeździć na rowerze ewentualnie powróci do życia rowerowego. Zbliża się zima. W długie zimowe wieczory można zrobić kilka fajnych rzeczy. Roch ma masę pomysłów i mało czasu na ich realizację. Być może zacznie pisać jakieś krótkie testy tego co do tej pory używał, może uda mu się nawiązać jakąś współpracę. Teraz zarabianie na blogu robi się modne, ale jest pewne: reklam na blogu nie będzie.

W planach ma też kręcenie, ale to jest właśnie plan "B", o którym na razie nie będzie pisał bo musi sobie przemyśleć parę spraw. Ale te zimowe wieczory sprzyjają myśleniu i kręceniu. W planach też jest zakup trenażera - jak tylko Roch będzie miał wolną gotówkę.

W końcu - o ile z planu A i B nic nie wyjdzie to jest plan "C", który zakłada stworzenie alternatywnego Rocha i ów "alt-Roch" pisałby o wszystkim tylko nie o rowerze. Kto chce czyta, kto nie chce nie czyta. Na chwilę obecną Roch zastanawia się co dalej, a koniec tygodnia być może przyniesie wycieczkę na rowerze do pracy, bo samochód musi jechać do mechanika, więc będzie doskonały powód żeby przejechać się rowerem do pracy.

Na zakończenie Roch dziękuje tym co kliknęli w link. Chcąc być transparentnym Roch udostępnia arkusz z odpowiedziami.

Roch pozdrawia Czytelników.