wtorek, 19 marca 2019

Trochę zaległości, ale się dzieje

Długo Roch nic nie pisał, długo żadnych statystyk nie wrzucał, ale koniec zimy wywołał u niego chęć siedzenia na podwórku, jeżdżenia na rowerze i ogólnie spędzania czasu aktywniej. Trenażer z końcem lutego zakończył swoją służbę domową i został przeniesiony do rezerwy piwnicznej, ale za to rower poszedł w ruch, bo i warunki są ku temu sprzyjające. Wraz z Rochem zaczęła pedałować też Żonka, więc jest z kim jeździć i gdzie jeździć.

Jeśli zaś o samego Roch chodzi to waga idzie w dół, samopoczucie w górę. Pogoda w końcu zrobiła się wiosenna więc ilość rowerów tez powinna wzrosnąć. Nawet tych co to "po pracy w okolicy". Co więcej od pewnego czasu pedałują już w czwórkę bo Staś załapał pedałowanie i już sam kręci kilometry po okolicy, a ostatnio nawet kazał sobie odkręcić boczne kółka i zaczął jeździć na dwóch. Co prawda jeszcze czasem zapomni o równowadze, ale Roch skutecznie go łapie. Tak więc Roch sprawdził się jako nauczyciel kolarstwa. Teraz tylko podtrzymywać ten żar coby nie zgasł.

W lutym, to już o cyferkach będzie, Rochowi udało się przejechać całkiem ładną sumkę kilometrów. Bo i był trenażer i był rower i nawet było dalsze pedałowanie w czasie kiedy dzieci były w przedszkolu. Tak więc poniżej obrazek z cyferkami, a Roch już myśli o kolejnym weekendzie i pedałowaniu.

A od kwietnia Roch zaczyna przygotowania do biegania. Zegarek zaplanował mu treningi, więc Roch też napomknie jak mu idzie.

Roch pozdrawia Czytelników.