Nieuchronnie nadszedł kolejny "techniczny piątek", w którym to Roch publikuje testy i własne przemyślenia na temat różnych gadżetów, które dostaje od zaprzyjaźnionego sklepu rowerowego - rowertour.com. Tym razem trafiła mu się nie lada gratka; jak zapewne wiecie Roch od pewnego czasu zaczął kompletować swój prywatny "garażowy serwis rowerowy", który będzie służył mu do napraw wszystkich rowerów jakie ma na stanie. I tak sobie Roch kompletuje narzędzia. Zaczyna od tych, które są mu potrzebne w pierwszej kolejności i brnie w to coraz głębiej. A całe to zamieszanie zaczęło się od bacika i klucza do kasety.
I wtedy wchodzi on - Rowertour - cały na biało i oferuje Rochowi do testów zestaw kluczy imbusowych XLC TO-S32. No lepszego testu Roch nie mógł się spodziewać, a że akurat trafił się serwis roweru Młodzieży to tym chętniej zabrał się do roboty.
Jakość wykonania
Co do jakości to przyczepić się nie można, ale u XLC jest to standardem; jak coś jest sygnowane ich logiem to oznacza, że jest to produkt, który posłuży wiele lat. I tak jest z tymi kluczami. Na pierwszy rzut oka sprawiają wrażenie solidnych, a do tego mają bardzo praktyczny stojak, który dodatkowo można przykręcić do ściany.
Każdy klucz, a jest ich osiem sztuk, ma swoje miejsce w stojaku. Te najmniejsze klucze mają okrągłe oczka, w których stoją, natomiast te większe mają kształt imbusa, więc włożenie ich na swoje miejsce nie stanowi problemu.
Same klucze wykonane są solidnie, posiadają twardy i nieślizgający się uchwyt, który jest wyprofilowany i doskonale leży w dłoni dzięki czemu nie ma możliwości żeby klucz wypadł nam z dłoni. Klucze wyposażone są w dłuższą część, która służy do szybkiego wkręcania śruby i krótszą końcówkę, która służy do dociągnięcia śruby do pożądanego momentu. dodatkowo każdy posiada kulistą końcówkę, która umożliwia pracę pod kątem, czyli dostaniemy się też do trudno dostępnych miejsc, jak na przykład do obejmy przedniej przerzutki, która czasem bywa schowana gdzieś między rurą podsiodłową, a kołem.
Sam stojak, poza możliwością przykręcenia do ściany, można też przykręcić do blatu stolika, a na froncie są oznaczenia rozmiarów kluczy, więc nie ma problemu z tym, że mniejszy klucz włożymy do większego otworu, albo że akurat tej szóstki nie ma na swoim miejscu.
O jakości i przemyśleniu każdego klucza może też świadczyć fakt, że każdy klucz możemy powiesić na ścianie ponieważ w każdym uchwycie jest otwór do jego zawieszenia.
Dane techniczne
Klucze XLC TO-S32 należą do linii pół profesjonalnej, która przeznaczona jest dla domowych warsztatów rowerowych, cechują się trwałością i odpornością na zużycie. I to jest faktycznie prawda, bo u Rocha już "kilka" śrub wkręciły, a dalej wyglądają jak nowe.
Pozostałe parametry to:
- Zestaw dwustronnych kluczy imbusowych,
- Rozmiary kluczy: 2 mm, 2.5 mm, 3 mm, 4 mm, 5 mm, 6 mm, 8 mm i 10 mm,
- Wyprofilowana rączka zapewniająca pewny chwyt,
- Stojak w zestawie,
- Możliwość zawieszenia każdego klucza na ścianie,
- Końcówki o różnej długości umożliwiające szybkie wkręcanie i dociąganie śrub.
Wrażenia z użytkowania
Roch nie musiał długo czekać na możliwość ich przetestowania. Najpierw regulacja hamulców w rowerze Młodego, potem regulacja przerzutki w rowerze Młodej, aż w końcu akcja ratunkowa przedniej przerzutki w rowerze Żony.
Podczas tego ostatniego serwisu, Roch - i klucze - miał najwięcej roboty, ale też kulista końcówka sprawnie odkręciła linkę z przerzutki. Za każdym razem nie było problemu żeby znaleźć odpowiedni rozmiar - wystarczyło spojrzeć na podstawkę. Porównując to do pracy ze zwykłymi imbusami przede wszystkim uchwyt robi robotę. Normalnie trzeba kombinować żeby klucze nie wypadły z dłoni, a mając możliwość złapania za kawałek grubego uchwytu od razu zyskuje się uczucie kontroli nad śrubą.
Kiedy trzeba "dociągnąć" śrubę wystarczy obrócić klucz i już mamy dźwignie zapewniającą, że gwint będzie dociągnięty "na maksa". Swoją drogą podstawka, nawet nie przykręcona od niczego, jest stabilna i bez problemu można ją postawić obok stojaka. Klucze na pewno nie wypadną.
Podsumowanie
Do tej pory Roch ratował się zwykłymi "imbusami". Dało się śruby dokręcać, jak to każdym kluczem. Pewnie takim dodawanym do mebli imbusem też dałoby się rower naprawić, ale w pewnym momencie do gry wchodzi poczucie ergonomii i przekonanie, że skoro można wkręcać śruby sprawniej i wygodniej, to dlaczego tego nie robić.
I tutaj właśnie jest miejsce dla kluczy imbusowych XLC. Śrubę wkręcają tak samo jak każde inne klucze, ale mają w sobie to coś co powoduje, że nie odczuwamy frustracji jak po raz kolejny klucz wypada z dłoni, bo te klucze - dzięki uchwytowi - z dłoni po prostu nie wypadają.
Za kwotę około 130 zł zafundujecie sobie bardzo fajne klucze, które wiele ułatwią i jeszcze więcej wytrzymają. Na pewno posłużą przez lata i zaoszczędzą siarczystych bluzgów w Waszych domowych serwisach rowerowych.
I tak już całkiem na koniec Roch odkrył jeszcze jedną funkcję tych kluczy. Otóż po otrzymaniu paczki od kuriera i rozpakowaniu jej Roch postawił je na półce w domu. Całkiem nieźle sprawdzają się jako dekoracja, ale żeby wykorzystać ich potencjał w pełni trzeba zanieść je do garażu lub piwnicy, tam sprawdzają się najlepiej.
Artykuł powstał przy współpracy z rowertour.com - sklep rowerowy online i XLC parts