Ostatnio coś się Rocha trzymają lasy albo to Roch stara się trzymać w lesie. Trochę zasługi w tym ma niechęć do asfaltów, a trochę ostatnie trasy, które Roch planuje, albo znajduje, na Komoocie. Wcześniej Roch jeździł po lasach raciborskich, teraz dla odmiany pojechał bliżej, bo do Lublińca. Co prawda jeszcze nie rowerem, ale i to ma w planach. Planowanie wypadu zaczęło się od pomiaru bagażnika, czy poza rowerem zmieści się coś jeszcze. Bo to, że rower wchodzi, to Roch wiedział od początku, ale czy zmieszczą się kaski, "drabinka", bidony i sakwy tego już nie był pewny. I tak zaczęła się lubliniecka przygoda.
niedziela, 20 lipca 2025
Lasy lublinieckie + staw Posmyk
Labels:
Bombelki,
Lubliniec,
Rodzinnie,
Rower,
Rusinowice,
Trasa Zająca,
Weekend
piątek, 18 lipca 2025
Jeździłem na rowerze. Bez telefonu.
Ostatnio sporo czasu zajmuje Rochowi remontowanie piwnicy. Tak, w końcu zabrał się za swój „garażowy serwis rowerowy”, o którym już kilka razy wspominał, ale na tym się kończyło. Poza tym, że Roch grzebie w piwnicy, to jeszcze wyjeżdża. Z dzieciorami i Żonką oczywiście, a w wolnym czasie – którego ma ciągle za mało – jeździ na rowerze. A przynajmniej stara się jeździć. Od czasu ostatniej notki w jeżdżeniu zaszło sporo zmian. Nie, Roch nie zmienił roweru i dalej uważa, że gravel to najlepsze, co przemysł rowerowy mógł dać światu (pomijając wszelkie zelektryfikowane i zamortyzowane gravele). Zmienił za to podejście do chwalenia się tym, że jeździł.
Labels:
garazowy-serwis-rowerowy,
Obocznosci,
Rower,
Strava,
Wakacje,
Warsztat
Subskrybuj:
Posty (Atom)