Gdyby ktoś wiedział lub słyszał o miejscu, w którym można kupić wiadro czasu to Roch chętnie kupi sobie wiaderko lub nawet dwa. Cały czas obiecuje sobie, że zacznie jeździć na rowerze, ale zawsze coś wyskakuje i kończy się na chęci jeżdżenia. Basen też średnio wychodzi, ale takie już życie. Ostateczną kropkę na "i" postawiła pogoda i od początku tygodnia pada deszcz, ale w sumie Rochowi to i tak obojętne bo do pracy rowerem też nie potrafi się wybrać.
Tak więc pozostaje Rochowi ciągłe wmawianie sobie, że się pojeździ na rowerze, albo że się pojedzie na rowerze do pracy, ale koniec końców Roch i tak jest przekonany, że nic z tego nie wyjdzie. Za dużo obowiązków, a za mało czasu. Takie życie.
Roch pozdrawia Czytelników.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz