Pytanie, które Roch zadał sobie brzmiało: “Ile może jechać samochód z Warszawy do Tarnowskich Gór” i sam sobie odpowiedział, że nie długo, może 9, a może 10 godzin. Biorąc poprawkę na to, że paczka musi zaliczyć kilka sortowni to jakieś 2 – 3 dni. Jednak paczka do Rocha jechała – uwaga – dziewięć dni (nie licząc weekendu i Świąt po drodze).
Żeby było weselej paczka została nadana jako priorytet, który według zapewnień Poczty dostarczany jest szybciej.
Dla porównania kurier firmy GLS jechał z Łodzi do TG cały dzień, dziś zadzwonił, że ma awarię samochodu i będzie później, ale będzie. I przyjechał, i zadzwonił i nawet wszedł na czwarte piętro. Dlaczego jedni mogą, a drudzy mają klienta w głębokim poważaniu? Tyle nerwów bo Roch połakomił się na 9 złotych, tyle wynosiła dopłata do przesyłki kurierskiej.
Rower stał w domu, pogoda jakoś się popsuła, nie wiadomo, czy to dlatego, że Roch dostał książkę, czy dlatego, że Michał odebrał rower z serwisu. Weekend ma być ładny, bo trzeba jakiś wypad uskutecznić dlatego Roch już dziś zamawia słońce i ciepło.
Roch pozdrawia Czytelników.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz