środa, 31 października 2018

Podsumowanie kolejnego miesiąca i kolejny trenażer

I kolejny miesiąc już się kończy, więc pora na podsumowanie i napisanie trochę o kolejnym trenażerze. O ile ostatnio Roch odpuścił sobie trochę pedałowanie to dziś postanowił, że jednak trochę popedałuje. Przyjemność sobie dawkuje, bo nie przesadza z odległością, ale z drugiej strony robi powolny rozruch. Następnym razem, oby to było jutro, Roch popedałuje trochę dalej, może przekroczy całe dziesięć kilometrów, a przynajmniej taki ma plan. Co z tego wyjdzie to okaże się jutro.

Pogoda nawet dopisuje, co w listopadzie jest rzadkością, więc może jutro uda się również popedałować na świeżym powietrzu. Wystarczy tylko przełożyć oponę i nawet Żonka będzie mogła z Rochem pedałować i to będzie najlepsze rozwiązanie. Dzieciory i tak pewnie będą siedziały z babcią i dziadkiem.

* * * *

Korzystając z tego, że miesiąc się kończy, Roch podsumuje październik, bo o tej godzinie to raczej pójdzie spać niż wsiądzie na rower. Tak więc pogoda w październiku przez większą część miesiąca było okropna, więc Roch za namową Żonki rozstawił trenażer i zaczął pedałować, ale koniec miesiąca zapowiada się wręcz doskonale, a prognozy zapowiadają aż 20°C więc trzeba z tego korzystać ile się da.

Na zakończenie oczywiście statystyki z całego miesiąc. Końcówkę Roch podciągnął trenażerem. Zresztą teraz chyba trenażer będzie przeważał.


Roch pozdrawia Czytelników.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz