Od tygodnia Roch biegał, o czym napisał w poprzedniej
notce. Tam też pisał o tym, że jak już znajdzie czas to zacznie jeździć na rowerze też w tygodniu. No i znalazł czas, a właściwie w znalezieniu tego czasu pomógł mu
"Lidl - sklepy rowerowe" w których to sklepach dziś można kupić lampki rowerowe. Komplet, czyli przód i tył. Długo Roch się nie zastanawiał i przed pracą wjechał do jednego ze sklepów i kupił dwa komplety - Żonka również chciała lampkę, to dlaczego ma nie dostać.
Po powrocie z pracy Roch zamontuje lampki na rowerach i przejedzie się gdzieś żeby przetestować jak one święcą. Ale już teraz wie, że do wieczornego biegania dołoży też wieczorny rower - zamiennie oczywiście. Noc przecież jest od spania,a nie od trenowania.
Wracając jednak do minionego już niestety weekendu to niedziela była bardzo rowerowa. Wszystko zaczęło się od tego, że Roch podjechał na
kordeckiego-rondo żeby sprawdzić jak jego bieganie wpłynęło na rowerowanie. I wpłynęło bardzo dobrze. Trzeci czas to niezłe osiągnięcie biorąc pod uwagę, że wiało mocno, a Roch pedałował pod wiatr. Zapis z pierwszego wypadu można zobaczyć tutaj:
Drugi wypad zaś był już w komplecie, że z Rodzinką. Pogoda nie sprzyjała, ale były takie przebłyski wiosny, że aż było nie iść, szczególnie że Michasia dawno nie jeździła na rowerze i jej też się chciało trochę popedałować choć to nie ona naciskała na pedały. Tak czy inaczej Roch wraz z rodzinką przejechali więcej niż sam Roch. I oto chodzi.
A zapis Rodzinkowego wyjazdu można zobaczyć tutaj:
Roch pozdrawia Czytelników.
PS.
Czyżby szykował się kolejny
test konsumencki?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz