"Się jeździ" - chciałoby się powiedzieć, ale pogoda nie sprzyja rowerowaniu. Jak już się uda wyskoczyć na wieczorną lub nocną przejażdżkę to jest spory sukces. Ale Roch nie poddaje się i jak tylko ma chwilę to idzie no rower pojeździć. Kiedy wraca to już za bardzo nie ma siły na siedzenie przed komputerem więc idzie się umyć i do łóżka, bo rano musi wstać do pracy.
Dziś na przykład zaraz po tym jak Roch wysiadł z auta i wszedł do domu Miśka czekała na niego zwarta i gotowa do rowerowania, no więc Roch zmienił tylko buty i pojechali na przejażdżkę. Oczywiście Żonka też pojechała no bo jak komplet to komplet. Razem z Żonką starają się wydłużać Miśce wyjazdy tak żeby przyzwyczajała się do trochę dłuższych wyjazdów.
Roch pozdrawia Czytelników.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz