Jednak wracając do rowerów dzieci. Roch poruszył ten temat dlatego, że ostatnio Staś dosiadł kolejnego rowerka, już większego i okazało się, że pasuje on do niego. Owszem, jak przy każdym poprzednim rowerze Roch musiał skrócić sztycę, ale koniec końców Staś dostał nowy, większy rower. I dalej śmiga jak szatan, tyle, że na większych kołach. Młoda z kolei ma chwilowy przestój z powodu kontuzji kolana, ale wszystko idzie ku dobremu.
Poprzedni rowerek, zgodnie z zapowiedzią, został przekazany kolejnemu adeptowi sztuki kolarskiej. U Rocha zaś chwilowo cieniej z rowerem, ale zawsze coś, a to lekarz, a to co innego, ale w poniedziałek na pewno uda mu się trochę popedałować po starych śmieciach. Teraz śmiga z dzieciorami, może weekend będzie trochę bardziej rowerowy, o ile pogoda dopisze, a ta po fali upałów zrobiła się bardzo kapryśna, a patrząc w prognozę pogody widać 16 mm opadów w sobotę, więc pozostaje tylko liczyć na jakieś sprzyjające wiatry.
Roch pozdrawia Czytelników.
PS.
Nowy rower:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz