środa, 24 lipca 2019
Szanowni Czytelnicy, oto petarda!
Roch ma takie parcie na rower, że wystartuje w ostatnim w sezonie maratonie Bike Atlier w Częstochowie. Tak, dobrze czytacie. Roch wystartuje w maratonie, a bronił się przed tym ładnych *naście lat, nawet nie chciał startować w lokalnych zawodach wymigując się brakiem kasku. Teraz też kask potrzebuje dwóch części zamiennych, ale to już organizuje W. Roch tylko musi się przygotować na ściganie. Nie liczy na zwycięstwo, ale raczej na fajną przejażdżkę i sprawdzenie siebie, czy jeszcze pamięta jak się jeździ po korzeniach i innych przeszkodach. Kiedyś nieźle mu szło, ale czy teraz sobie poradzi? Na pewno będzie relacja, a może nawet Roch użyje GoPro.
Na wszelki wypadek Roch podał w zgłoszeniu numer ICE Żonki. Jakby coś się stało to będzie musiała Rocha zbierać z trasy. Tak więc teraz pozostaje zmienić nawyki jedzeniowe, zacząć się ruszać i nabierać kondycji. Wyścig już za 70 dni. Czasu coraz mniej. Z tej jakże doniosłej okazji powstaje również nowy tag, który będzie można obserwować: #rochsiesciga.
Roch pozdrawia Czytelników.
Labels:
Maraton,
rochsiesciga,
Rower
Everyone must choose one of two pains: the pain of discipline or the pain of regret.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz