Po raz kolejny nos Rocha nie zawiódł go i wyczuł chwilowe poprawnie pogody. Wczoraj Roch mógł pobuszować z aparatem po okolicy, było nawet przyjemnie, a dziś mamy zwrot o 180°. Zimno, deszczowo, choć rano wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazywały na to, że będzie powtórka z niedzieli. Im bliżej południa, tym więcej chmur, silniejszy wiatr, aż w końcu spadł deszcz. Na początku lekki i dzięki temu Roch mógł wrócić do domu prawie suchy.
Później już musiał siedzieć w domu, bo deszcz nie chciał przestać padać i zrobiło się zimno. Patrząc w prognozy online Roch dochodzi do wniosku, że takie jednodniowe rozpogodzenia to już tradycja i trzeba wyczuć ten moment, w którym będzie można wyskoczyć na dwór i pstryknąć coś.
Roch pozdrawia Czytelników.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz