niedziela, 20 marca 2011

Mamy wiosnę - w teorii i w praktyce

Klucz żurawiPo weekendowych opadach śniegu Roch stracił nadzieję na to, że wiosna nadejdzie jeszcze w marcu, ale od połowy niedzieli, czyli od dziś, odzyskał on nadzieję, bo pogoda w drugiej połowie dnia zrobiła się wybitnie wiosenna i nie ma czemu się dziwić skoro dziś mamy pierwszy dzień wiosny. Roch śmie twierdzić, że sprowadziły ją lecące żurawie zarejestrowane na Rochowym fotoradarze kiedy przelatywały przed oknem, za pomocą którego Roch ogląda przelatujące samoloty. Można powiedzieć, że wiosna została oficjalnie przyprowadzona przez żurawie.

Jednak z racji wcześniejszego ochłodzenia Roch nie jeździł na rowerze, bo nie było z kim, a poza tym trzeba było trochę nadrobić zaległości, których w tygodniu nie można zrobić z wiadomych już powodów. W międzyczasie nastąpił malutki zgrzyt, który Roch szybko wyjaśnił i ma nadzieję, że rowerowy (i nie tylko) Przyjaciel nie żywi do niego urazy, czasem źle złożone zdanie bywa powodem nieporozumień.

Przyszły weekend należy do roweru i nie ma takiej siły, która by Rocha odwiodła od tego pomysłu (nie licząc śniegu z deszczem) i ma on nadzieję, że będzie miał z kim pedałować.

Roch pozdrawia Czytelników.

5 komentarzy:

  1. Z chęcią bym do Rocha się dołączyła ale czekam na szybki serwis mojego "dziadka" z resztą matura i egzamin zawodowy więc hmmmm.... chciałoby się ale książki wzywają :(

    OdpowiedzUsuń
  2. Może mi się kalendarz przestawił albo czytam jutrzejszy post, ale dziś 20 a pierwszy dzień wiosny kalendarzowej to 21 marca :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Chyba u nas przyszła dzisiaj,21 marca o godz 0.21, więc Roch przyspieszył ją tylko o 21 min :). Dziękuję za wspaniałe zdjęcie żurawi, poprawiło mi nastrój w poniedziałkowy poranek i przypomniało jak cudowna to pora roku. A ja w nocy zrobiłam zdjęcie księżyca, co prawda już półtorej doby po pełni i "supermoon", ale i tak był dużo większy i jaśniejszy niż zwykle (albo to siła sugestii).

    OdpowiedzUsuń
  4. Dodam jeszcze, że tak naprawdę, oficjalnie na Ziemi czyli w czasie UTC wiosenne zrównanie dnia i nocy przyszło rzeczywiście 20 marca o 23.21. W naszej "zonie" była to 0.21 już 21 marca.

    OdpowiedzUsuń
  5. Cała tajemnica tkwi w UTC, u nas jest +1 więc wychodzi 21, ale dziś nie będzie okazji na notkę więc jest trochę futurystycznie ;-)

    @Anonimowy - Roch zawsze jest gotowy,a jeden dzień odpoczynku od książek dobrze zrobi -- wiem co piszę (ja miałem 2 tygodnie odpoczynku, a co) :D

    OdpowiedzUsuń