I na Cargo się skończyło, bo była późna godzina i trzeba było jechać do domu. Przed CargoJet'em pojawiło się jeszcze kilka fajnych maszynek i -- oczywiście -- Airbus A320, czyli WizzAir, ale w ramach rozgrzewki i jego Roch złapał. Wszystkie zdjęcia oczywiście można zobaczyć na Flickr. Pewnym rarytasem jest Diamond DA 42 Twin Star, którego Roch nie ma jeszcze w swojej kolekcji.
Powrót do domu odbył się wraz z Koyocikiem i nawet wiatr wiał w plecy, czyli Rochowi było łatwiej pedałować. Trochę było chłodno, ale nie aż tak żeby nie jeździć na rowerze. Dzisiaj przybyło 44 kilometry i Roch zbliża się do magicznej granicy 200 kilometrów, do której brakuje mu 6km. Jeśli jutro pogoda dopisze, a Rochowi będzie się chciało to dokręci je gdzieś na Dolomitach.
Roch pozdrawia Czytelników.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz