środa, 3 listopada 2010

Rower stoi

Katar i ogólne otępienie Rocha nie opuszcza, a co za tym idzie Roch siedzi w domu i nie rusza się z wygodnego fotela ani na krok. Szczęście, że jeszcze trochę książki do przeczytania zostało i nie musi siedzieć przed komputerem. Roch stał się delikatny, kiedyś nie kończył sezonu rowerowego, robił tylko przerwę na Święta i od stycznia zaczynał jeździć. Teraz wystarczy mu wyjść na 30 min, przejechać 10 kilometrów i Roch jest gotowy.

W tym roku jest wielce prawdopodobne, że Roch już nie wyjdzie na rower, który będzie stopniowo aktualizowany i naprawiany. Tymczasem Roch skupi się na zdjęciach, one przynajmniej są bezpieczne, bo trzymając aparat Roch jeszcze się nie przeziębił. A od przyszłego roku Roch poweźmie solidne postanowienie poprawy kondycji i zahartowania się.

Roch pozdrawia Czytelników.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz