środa, 24 listopada 2010

Wziąć się za siebie

Roch ogłasza wszem i wobec, że postanowił pierwsze "noworoczne postanowienie", choć jeszcze w starym roku, ale obiecywanie czegoś w Nowy Rok skutkuje niedotrzymaniem obietnicy. A obiecał sobie Roch, że rano i wieczorem będzie uprawiał gimnastykę, żeby zrzucić nadmiar brzuszka, a i utrzymać jako takie rozciągnięcie mięśni. Na początek Roch robi 40 skłonów, 20 przysiadów i 10 brzuszków. Liczby nie powalają, ale Roch nie chce się przetrenować i "dać sobie spokój". Z tygodnia na tydzień Roch będzie dodawał do każdej liczby kolejną dziesiątkę.

Póki co wszystko boli, ale boleć musi bowiem Roch od ostatniego rowerowania nie wykazywał aktywności fizycznej. Jak dobrze pójdzie, to może uda się stracić kilka kilogramów i dzięki temu przyszłoroczny rozruch rowerowy będzie dla Rocha dużo łagodniejszy niż tego roczny. Poza tym u Rocha, pod względem pogodowym, coraz gorzej. Śnieg zaczął padać, temperatura spadła, choć jeszcze jest nad zerem. Nie pozostaje nic innego jak włożyć łopatę do bagażnika i rozpocząć sezon zimowy.

Roch pozdrawia Czytelników.

EDYCJA: 1732

Jest trzecie zdjęcie na Airliners.net:

2 komentarze:

  1. polecam Rochowi taki trening: http://www.100pompek.pl/
    Oczywiście chodzi o samą ideę a nie liczbę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dobre, od poniedziałku się za to zabiorę :)

    OdpowiedzUsuń