sobota, 18 grudnia 2010

Mrrroźno

Chciał, nie chciał Roch musiał wyjść z domu. Jednak przed wyjściem sprawdził termometr, a tam -8°C, czyli mroźno, ale trzeba było iść. Okręcił się był Roch szalikami i poszedł w niezbadaną otchłań. Na zewnątrz okazało się, że wcale tak zimno nie było. Pewnie dlatego, że nie było wiatru, a może dlatego, że Roch przestraszył się tak niskiej temperatury. Korzystając z okazji wziął pulsometr i po półtorej godziny miał spalone 786 kalorii. Czas zacząć uprawiać zimowe spacery.

Po powrocie zabrał się za pisanie dawno już zapomnianego programu rowerowego, którego projekt można zobaczyć na screenie. Niedługo, korzystając z dobrodziejstw Bloggera, Roch zrobi nową stronę i może projekt zajedzie tak daleko, że będzie go można pobrać i przetestować. Na słynnej już rozmowie kontrolowanej kwalifikacyjnej zebrał pozytywne opinie, więc może będzie on coś wart. Póki co wersja beta, więc jeszcze są błędy, ale Roch wytrwale nad nimi pracuje.

Poza tym wszystkim Roch wciąż czeka na piasty, w poniedziałek pójdzie się przypomnieć, zabierze z sobą koło, jak dopisze mu szczęście to będzie miał jedno gotowe koło, w styczniu tył i rower będzie prawie skończony.

Roch pozdrawia Czytelników.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz