piątek, 21 stycznia 2011

Byle do wiosny (z książką w ręku)

Przyszła kolejna książka, którą Roch zamówił korzystając z "kilkudniowej promocji"; tym razem Roch obraca się w świecie Python`a. Dobrze się stało, bo śnieg znowu spadł i o rowerze nie ma co myśleć. Oczywiście paczkę Roch musiał sam odebrać ponieważ Poczta Polska pobiera opłatę za usługę, która nie jest do końca zrealizowana, ale mniejsza z tym - ważne, że nie zgubiła się.

Po wizycie na Poczcie Roch wybrał się do zaprzyjaźnionego Adventure żeby zapytać, co zrobić z małą ilością płynu w hamulcu. Można to przelać, uzupełnić i tak dalej, a Roch ma przyjechać na rowerze jak tylko pogoda się poprawi. Wszystko już umówione i zaklepane tylko czekać na poprawę pogody, żeby można było jechać rowerem, a nie samochodem z rowerem w bagażniku.

Roch pozdrawia Czytelników.

4 komentarze:

  1. Ojj tam paroma płatkami śniegu się przejmujesz ?? pogoda nie jest taka zła, bo jeździć się da :D

    OdpowiedzUsuń
  2. da się da się zrobiłem dziś 25km i jestem jak nowo narodzony :D

    OdpowiedzUsuń