Kolejny etap akcji "Rower 2011" Roch ma za sobą; dziś bowiem odebrał tylne koło, które oprócz nowej piasty ma też nowe szprychy, bo stare były zbyt długie i tym samym wykazywały się drobną niekompatybilnością. Ze starego koła została jedynie obręcz, jakby Roch wiedział, że szprychy są do wymiany to i obręcz by wymienił, ale i tak jest dobrze, bo rower stoi na kołach. W dodatku Roch wyczyścił kasetę, a jutro do rozpuszczalnika pójdzie łańcuch.
Zdjęcia koła są zaplanowane, ale akumulatorki wysiadły i nie było jak zrobić zdjęcia. Kiedy się naładują Roch pstryknie zdjęcie, bo dokumentacja prac musi być. Z jakiś, niedługi, czas Roch idzie z rowerem do zaprzyjaźnionego Adventure i ostatecznie rozprawia się z hydrauliką. Potem, pewnie dopiero w marcu na tapetę pójdzie Bomberek i na ten sezon serwisowy będzie koniec.
Roch pozdrawia Czytelników.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz