środa, 5 maja 2010

Byle do tysiąca

Złej pogody ciąg dalszy i nic nie wskazuje na to, że w najbliższym czasie ten stan rzeczy ulegnie zmianie. Roch, trochę z przymusu, zaczął się już do tego przyzwyczajać i pochmurne niebo przestało na nim robić wrażenie. Do pierwszego tysiąca brakuje Rochowi jeszcze 100 km, a to można nawet w jeden weekend przejechać, a więc dziś Roch odpuścił sobie dalekie pedałowanie.

Aby jeszcze bardziej zmniejszyć ilość potrzebnych kilometrów Roch pojechał na Pniowiec, bo jakoś dalej nie chciało mu się jechać, a i pogoda nie była aż taka pewna. W dodatku padły baterie w mp3grajku i zrobiło się cicho, nie licząc szumu opon i wiatru, która czasem stawiał opór. Oby weekend był znośny, bo w końcu trzeba osiągnąć ten tysiąc.

- Dane wypadu: BikeBrother.

Roch pozdrawia Czytelników.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz