niedziela, 15 maja 2011

Ładnej pogodzie już dziękujemy

Wczoraj było jako tako, ale dało się jeździć, co Roch intensywnie udowadniał. Dzisiaj już nie jest tak kolorowo, bo od rana pada deszcz i końca, tego opadu, nie widać. Do tego jest zimno, czyli z rowerowania nici. W zamian Roch funduje sobie solidną dawkę odpoczynku, bo przed nim cały tydzień wstawania rano i próbuje "wyspać się na zapas".

Długiej notki nie będzie, bo w zasadzie nie ma o czym pisać, a jak wygląda leniwa niedziela to każdy chyba wie. Pewnie zła pogoda to wynik planowanego przylotu, o którym Roch pisał i jak zawsze nic z tego nie wyszło. Informacja jest taka, że miał lądować o 1515 i do tej pory jest cisza. Pewnie jak zdjęcia wyjdą spod Photoshopów to wypłyną gdzieś na forach.

Roch pozdrawia Czytelników.

9 komentarzy:

  1. Taaak, "pogoda zaskoczyła rowerzystów". Dobrze przynajmniej, że nie pada śnieg, bo i to już na początku miesiąca przerabialiśmy ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Koniec świata w 2012 jak nic. Majowie mieli rację! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Prędzej UEFA dając nam Euro2012 :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Haha, może jednak jacyś Majowie przetrwali i teraz z ukrycia kierują UEFĄ? ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Spisek grubszy niż ten z Masonami :D

    OdpowiedzUsuń
  6. W to już nie wnikam - byle pogoda była ładna ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Słyszeliście?? Jakiś szaman przepowiedział że koniec świata będzie 21 maja o 18:00 ?? Chyba niewiele nam czasu na rowerowanie zostało :P Będzie trzeba kręcić ile się da :D bo nie wiadomo czy w zaświatach są rowery :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Koniec Świata już był, w Lorce :D

    OdpowiedzUsuń