Co tu dużo pisać: na Flickr pojawiły się dwa zdjęcia, dużo to nie jest, ale też Roch nie wrócił z pustymi rękoma. Jutro zaczyna się nowy tydzień i znowu rower będzie stał, a i blog będzie rzadziej aktualizowany, ale za to przyszły weekend będzie stał pod znakiem wypadu w Jurę (o ile pogoda się nie zepsuje) więc będzie o czym pisać.
Roch pozdrawia Czytelników.
PS.
Niektórzy mieli ciężki powrót do domu:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz