Roch przegrał z zimnem i dzisiejszy rower należał do jednego z najgorszych, a właściwie to najgorszego w całym sezonie. Początkowo było znośnie, ale pogoda spłatała figla i trochę się ochłodziło. Roch, gdzie w Dolomitach, stwierdził, że koszulka i lekka kurtka to dużo za mało, a wrócić trzeba było. Im szybciej tym zimniej dlatego Rocha wyprzedzały nawet ślimaki winniczki z napisem "Poczta Polska" na domku.
Po powrocie Roch przytulił do kaloryfera, ale ten też zimny. Nie pozostało nic jak zrobić sobie herbatę i przytulić się do gorącego czajnika. Po chwili Roch odzyskał czucie i mógł zasiąść przed komputerem tuląc się do kubka z herbatą.
Pogoda zagrała na Rochowym nosie, ale ten jeszcze się zrewanżuje.
Roch pozdrawia Czytelników.
Na zakończenie film, bo dawno nie było:
Animal BMX Roadtrip
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz