wtorek, 24 sierpnia 2010

W końcu jest długo wyczekiwany prezent

Długo Roch marudził, że nie ma narzędzia do "pracy", aż w końcu dziś zadzwonił telefon, choć Roch go nie słyszał, bo ciśnienie drastycznie spadło i ścięło go z nóg. Tuż po tym jak Roch zerwał się z łóżka i zobaczył, że ma jedno połączenie nieodebrane. Numer jakiś taki znajomy, 32 wskazywało na Śląsk, więc Roch oddzwonił i usłyszał, że to zaprzyjaźniony foto-sklep i Roch może przyjechać po długo wyczekiwanego PSE.

Po przyjeździe do domu, Roch był tak -- nie bójmy się tego słowa -- podniecony, że zapomniał pójść na rower, choć jego Towarzysz ciągnął go i nęcił czterdziestoma kilometrami. Jednak Roch, wyjątkowo, odmówił, bo białe pudełko przesłoniło mu oczy. Dziś jeszcze nie będzie zdjęć, bo "trwa aktualizacja miniaturek", ale jutro już Flickr powinien puchnąć od zdjęć.

Roch wraca do miniaturek, jutro pewnie będzie notka rowerowa.

Roch pozdrawia Czytelników.

5 komentarzy:

  1. Drogi Rochu!
    ...a ile to Roch przepłacił za ten program?
    Czy ten zaprzyjaźniony sklep, okazał się szczerze przyjazny dla Rocha? ;)
    Czekam na fajne fotki, nawet te, na których nie będzie samolotów ;) Pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń
  2. 360 PLN, w Sieci już Roch znalazł 30 zł taniej, lepiej chyba kupić na miejscu, niż potem zdziwić się, że coś nie działa ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Faktycznie, trzy dyszki to niewiele z drugiej strony patrząc to prawie 10%, co stanowi jakiś procent nowej piasty,którą Roch musi kupić niebawem w zaprzyjaźnionym sklepie z częściami ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Gratuluję zakupu :). Jak już Roch osiągnie mistrzowski poziom w obsłudze Programu to może zacznie sprzedwać fotki samolotów i szybko się wydane PLN zwrócą :)i na piastę wystarczy. Dobra inwestycja.

    OdpowiedzUsuń
  5. Zgadza się, Sabvelso, piasta już niedomaga, ale jeszcze trochę wytrzyma - póki oś nie pęknie to można jeździć, wszak łożyska są z obu stron "ściśnięte" to nie wypadną lecz tylko "zmielą" się na drobny mak. Luz będzie się powiększał, ale te 2 - 3 miesiące wytrzyma. A zdjęcia "zmielonych" łożysk są dużo bardziej atrakcyjne blogowo ;)

    Fajnie, Catta, by było jakby ktoś kupił zdjęcie Rocha z symboliczną złotówkę, ale póki co trzeba się uczyć, uczyć i jeszcze raz uczyć :)

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń