poniedziałek, 29 marca 2010

Rekreacyjnie i towarzysko

Nie ma co ukrywać, że Roch wczoraj został przeciągnięty i dziś nie pozostało mu nic innego jak tylko regeneracja sił. Jednak nie można było nie iść na rower, bo trzeba kręcić kilometry i odnawiać kondycję. Próbując połączyć przyjemne z pożytecznym Roch umówił się z Koyocikiem na spotkanie czysto towarzyskie, choć z rowerami u boku.

Spotkanie nastąpiło na Świerklańcu, a towarzyszył im deszcz, który raz padał, a raz nie, ale ogólnie dało się to wytrzymać. Ze Świerklańca Roch z Koyocikiem pojechali na Chechło, oczywiście lasem, i tam ponownie dokonali odpoczynku. Rower był czysto rekreacyjny, bez zbędnego wysiłku i szarpania się, bo na to przyjdzie czas. Póki co Rocha jeszcze bolą nogi, jednak ostro się zapuścił.

Wczoraj Roch obiecał, ze wrzuci zdjęcie, jak tylko przyjdą na maila. Oto jedno z nich (profil Rocha, przypominającego pączka w maśle):

Roch z profilu. W tle trzy rowery, bo jak jeździć to nie na jednym rowerze.

- Ślad GPS trasy: Świerklaniec – Chechło.
- Dane wypadu: BikeBrother

Roch pozdrawia Czytelników.

2 komentarze:

  1. Hmmm, coś zdjęcie nie pasuje mi do opisu :(

    OdpowiedzUsuń
  2. Bo zdjęcie pochodzi z dnia poprzedniego, a że przesyłka się opóźniała to trafiło do nowej notki.

    OdpowiedzUsuń