poniedziałek, 25 kwietnia 2011

Bez licznika, ale z GPSem

Od jakiegoś czasu Roch podróżuje bez licznika, ale nie mówił, że nie będzie zapisywał przejechanej trasy. Trochę zeszło zanim znalazł coś sensownego (czyt.: bezpłatnego) do zapisywania śladu GPS działającego z Androidem. W końcu Roch trafił na GPS Essentials, który nie dość, że zapisuje ślad do pliku KML to jeszcze bez problemu można go eksportować z poziomu programu. Gdyby ktoś potrzebował zapisywać ślad za pomocą telefonu to GPS Essentials jest strzałem w dziesiątkę.

A skoro już Roch jeździł to wypada napisać gdzie i z kim jeździł. A jeździł z Koyocikiem. Plan był taki, żeby pojechać na lotnisko, ale w międzyczasie Roch się rozleniwił jak kluski i pojechali tylko do Świerklańca i lasem do Chechła gdzie każdy rozjechał się w swoją stronę. Roch zapomniał o działającym GPS w telefonie, ale baterii ubyło tyle, że można to uznać za błąd statystyczny. Gdyby ktoś chciał zobaczyć trasę to jest ona poniżej na mapce:


Roch pozdrawia Czytelników.

3 komentarze:

  1. programik wyglada obiecujaco, osobiscie polecam aplikacje "cyclemeter" na iphone'a :)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Popieram iPhone jest fuj, nokia na Symbianie Rulezz. Jak polecam SportsTrackera, oczywiście na Symbiana :P

    OdpowiedzUsuń