niedziela, 17 kwietnia 2011

Niedzielne odpoczywanie

Po wczorajszym jeżdżeniu dziś szykowała się powtórka; schemat podobny do wczorajszego, czyli dzwoni Koyocik, umawiają się i pedałują jednak ostatni element trochę zgrzytał. Oboje doszli do wniosku, że wczoraj było za dużo jeżdżenia i dziś tylko regeneracja połączona z podziwianiem "rolkarek" na Świerklańcu. Po krótkim posiedzeniu ruszyli dalej w kierunku Tarnowskich Gór, gdzie każdy rozjechał się w swoim kierunku.

Nawet bez licznika Roch odczuł trudy wczorajszego jeżdżenia, choć dopiero dzisiaj, czyli cyferki jednak działają szybciej. Nie zmienia to faktu, że weekend należy do udanych, a następny będzie jeszcze lepszy, bo trzydniowy więc jeden dzień więcej odpoczynku na rowerze. Zachmurzenie i zmęczenie skutecznie uniemożliwiły wypad na lotnisko, ale nic straconego, bo za tydzień będzie świąteczny Cargojet.

Roch pozdrawia Czytelników.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz