Rok można podzielić na dwa okresy; okres porządków wiosennych i okres porządków świątecznych. Roch – poza tym, że nie lubi poniedziałku – żyje od okresu do okresu. Akurat dziś nastał okres porządków świątecznych, a wszystko zaczęło się od sakramentalnego:
- “Rochu, porządek już zrobiłeś?” – Padło trudne pytanie.
Odpowiedź była oczywista na tyle, że Roch ją przemilczał. Twórczy nieład panuje u Rocha niezależnie od pory roku i okresu, który akurat Roch przechodzi. Tak więc na środku leży rower, a właściwie to, co z niego zostało, w kącie koła, biurko można zlokalizować tylko po komputerze, bo akurat na niego musiało znaleźć się miejsce. Patrząc na to wszystko Roch stwierdził, że dość i trzeba tę stajnie Augiasza, a właściwie Rocha, uporządkować.
- “Backup.. backup.. backup.. zdjęcia.. backup.. dokumenty.. backup” – Mruczał Roch przeglądając płyty, które były wszędzie.
W sumie backupów były dwa worki; to efekt pedantycznej wręcz dbałości o Rochowe dane zapisane w postaci cyfrowej. Niektóre osoby spędzają niedzielę w rodzinnym gronie, a Roch robi kopie zapasowe. I tak od 2007 roku, bo taka znalazła się najstarsza płyta.
Roch pozdrawia Czytelników.
Porządek, heh, Bałagan mam na drugie, na pierwsze mi Chaos ;) Rodzicielka nie dość,że nie nauczyła mnie porządku za młodu,to zaraziła się ode mnie bałaganiarstwem. Czego i Twoim Staruszkom życzę ;)))
OdpowiedzUsuńOby, bo ja nie mam zamiaru uczyć się porządku :D
OdpowiedzUsuń