Nastał poniedziałek - dzień, w którym Roch miał nadzieję, że ostatecznie rozwiąże się problem uszczelek, ale okazało się, że nie. Telefon cały dzień milczał, a Roch cichutko popłakiwał w koncie. W końcu nastał wieczór i Roch poszedł z Michałem na piwo.
Jutro z rana Roch uda się do Adventure przyśpieszyć dostawę uszczelek. Tymczasem Roch kończy bo jest zmęczony i ma miękkie oczy. W dodatku klawisze się plączą.
Roch pozdrawia Czcigodnych Czytelników.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz