Co tu dużo pisać - pogoda wraca do normy, robi się cieplej, aż chce się jeździć. Od kilku dni Roch nie schodzi z prędkością poniżej 25km/h i czuje się jak nowo narodzony. Rower smakuje inaczej, lepiej, Roch czuje, że - pomimo podeszłego już wieku - może jeszcze coś osiągnąć, coś pobić albo po prostu dobrze się bawić.
Dzisiaj Roch pojechał na Pniowiec i Repty. Tam testował w warunkach terenowych nową geometrię roweru. Testy wypadły pomyślnie, pozycja za kierownicą jest dosyć komfortowa. Podjazdy, zjazdy, Roch próbował wszystkiego.
W końcu wrócił do domu. Zadzwonił Michał i zapytał, czy Roch przejdzie się z nim do Adventure. Roch ubrał się i zszedł na dół. Wizyta w Adventure jak zawsze była owocna. I tak zakończył się kolejny dzień Rocha.
Roch pozdrawia Czytelników.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz