Wszystkie prognozy pogody grzmiały, że możliwe są przelotne opady deszczu. Roch wziął te słowa za pewnik i nie oddalał się zbytnio od domu. Wiaterek powiewał, chmury się zbierały, ale nie padało. Roch zaczynał oddalać się od domu, aż w końcu pogoda pokazała Rochowi żółtą kartkę.
Roch uciekł do domu, a chmury zaczęły odsłaniać słońce. Delikatne promienie oświetliły matrycę Rocha i ten szybko wyłączył komputer i poszedł jeździć. W tym momencie ponownie chmury szczelnie zasłoniły słońce. Jednak Roch nie poddawał się i jeździł dalej.
W końcu po przekroczeniu 30km i osiągnięciu średniej prędkości na poziomie 25km/h Roch wrócił do domu.
Pogoda jak zawsze popsuła ostatni dzień weekendu.
Roch pozdrawia Czytelników.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz