Po kilku dniach jeżdżenia na innej trasie Roch postanowił, że przejdzie się starą i sprawdzoną drogą, która zaczyna się w Tarnowskich Górach i prowadzi przez Świerklaniec, Piekary Śląskie i Radzionków. Kilometrów trochę brakowało i Roch stwierdził, że nie będzie kombinował tylko pojedzie sprawdzoną trasą, która ma około 40 km. Na koniec licznik wskazał 39.15 km, czyli prawie tyle ile Roch planował zrobić.
Jutro może uda się wyskoczyć w innym kierunku, może nawet na lotnisko, bo i tam jest 40 km, więc kilometrów będzie dość ponieważ na majowy weekend Roch planuje dobić do pierwszego tysiąca, który jest już całkiem blisko. Byłoby to niezłym rozpoczęciem nowego miesiąca, a i kwiecień byłby solidnie podsumowany, a co z tego wyjdzie to się okaże.
Roch pozdrawia Czytelników.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz