Tak już się przyjęło, że im bliżej weekendu tym Roch jest bardziej leniwy, a to lenistwo przekłada się na zajęcia, które Roch zaniedbuje. Od dwóch notek Roch pisze o montażu licznika na mostku, gumkach i taśmach piankowych. Dziś da sobie z tym spokój, chociaż nie kupił taśmy, bo nie było, a market budowlany był Rochowi wybitnie nie po drodze, ale jutro powinien być już na trasie przejazdu to może uda się o niego zahaczyć.
W przyszłym tygodniu rysuje się śmiały wypad do chorzowskiego Twomarku żeby sprawdzić co słychać w szerokim świecie rowerów. Oczywiście Roch ani myśli zdradzać zaprzyjaźniony Adventure, ale dlaczego nie rozejrzeć się w okolicy, może Roch upatrzy coś, co kupi u konkurencji. Wypad oczywiście z Koyocikiem, bo to kolejna okazja do zlotu bezrowerowego. O szczegółach Roch będzie informował na bieżąco.
Roch pozdrawia Czytelników.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz