wtorek, 20 maja 2008

Deszczowo i bezrowerowo za to w butach

Z samego rana Roch udał się do zaprzyjaźnionego PWiK sprawdzić co tam słychać nowego, a nóż jakiś nowy serwer przyjedzie lub inne fajne urządzenie, które można skonfigurować tak, że przestanie działać.

Niestety nic nie przyjechało to Roch pstryknął dawno zapowiadaną fotkę ostatniego serwera jaki zagościł w klimatyzowanym pomieszczeniu. Jak na nowego przystało od razu dostał najgorsze miejsce bo cały czas jest obijany drzwiami. W końcu zastrajkuje i odmówi posłuszeństwa.

Zdjęcie pozostawia wiele do życzenia, ale lepsze takie niż żadne. W tle widać skromne zasilacze UPS, na których swego czasu Roch testował działanie czajnika elektrycznego. Niestety UPS'y nie wytrzymały bujnej fantazji Rocha i się zepsuły.

Poza wizytą w zaprzyjaźnionym PWiK Roch pojechał do Katowic celem zakupienia sobie wypasionych i bardzo młodzieżowych butów. Błądząc w czeluściach Silesia City Center, w poszukiwaniu Salomona, Roch przyglądał się przebywającym tam dziewczynom, które obłożone stosami toreb chodziły od sklepu do sklepu i grymasiły.

Całe zakupy Rocha wyglądały tak:

(jeszcze w samochodzie):

- Dzień dobry, chciałbym zapytać, czy mają państwo w ofercie takie młodzieżowe buty? - Zapytał telefonicznie.
- Dzień dobry, tak mamy. Jaki rozmiar pana interesuje? - Zapytał miły, o zgrozo!, pan.
- Minimum 43.. - Odpowiedział Roch.
- O! Są akurat i mamy jeszcze 44,5 - Odpowiedział Pan.

(już w Salomonie):

- Witam, dzwoniłem w sprawie młodzieżowych butów - Powiedział Roch.
- O! Tutaj proszę 43, a tu 44,5 - Powiedział tenże pan podając dwa pudła.
- Hmmmm to poproszę 43 - Powiedział po chwili Roch.

Jeszcze wizyta w kasie, spłukanie się i można powiedzieć, że kupno butów zajęło Rochowi circa 10 minut. Bez wybierania, bez grymaszenia, bez zbędnych pytań. Niektóre kobiety powinny uczyć się jak dokonywać zakupów. Roch chętnie udzieli kilku lekcji.

Siedzący w młodzieżowych butach Roch pozdrawia Czytelniczki i Czytelników.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz