Cały dzień Roch siedział w domu. Nikt nie dzwonił co oznaczało, że Roch może oddać się czynności, która od jakiegoś czasu pochłania go całkowicie. Zawzięcie projektuje urządzenie, które ma być przepustką do świata ludzi z wykształceniem wyższym.
Po wczorajszych konsultacjach z Promotorem Roch jest prawie u celu. Do poprawki poszła polaryzacja diod LED, które nie dość, że zostały podłączone odwrotnie to jeszcze do masy, a nie do wspólnego zasilania. Jednak to są niuanse, którymi Roch nie będzie zawracał głowy Czcigodnym Czytelnikom. Wszystko zostało poprawione, a schemat wysłany do oceny. Jeśli wszystko zostanie zaakceptowane to od jutra (góra pojutrza) Roch kompletuje części i chwyta za lutownicę.
Abstrahując od tematów elektroniczno-informatycznych Roch pragnie donieść, że był - a jak! - na rowerze. Pojechał sobie na Repty celem zażycia jakiegokolwiek ruchu i odpocząć od ekranu komputera, przy którym spędza coraz więcej czasu.
Wypad był czysto rekreacyjny, odbył się asfaltowymi deptakami. W drodze powrotnej Roch zahaczył o Pniowiec bo nagle zachciało mu się jeździć. Z Pniowca wrócił do domu, w którym popija kawkę i próbuje sklecić kilka sensownych zdań tak, aby dzisiejsza notka nie działała jak środek usypiający.
Z jakim skutkiem to już Wy musicie ocenić.
Pozdrowienia dla Czytelników.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz